czwartek, 6 października 2016

"Mikrowyprawy w wielkim mieście" Łukasz Długowski

Nie każdy z nas może być Krzysztofem Kolumbem czy Ekipą z Busem przez Świat i to jest niestety rzeczywistość z którą trzeba się pogodzić. Ale jeżeli wydaje ci się że z tego powodu nie uda ci się przeżyć przygody to jesteś w błędzie .I o tym jest ta książką, że nie musisz jechać w Himalaje aby się wspinać, czy na Hawaje aby serfować, nie musisz poświęcać miesiąca wakacji aby przeżyć przygodę.
Rozwiązaniem są MIKROWYPRAWY

Nie będę oszukiwał i powiem szczerze że książka idealnie wpasowała mi się w sytuacje życiową, Nowe miasto, praca, studia i kredyt na utrzymaniu i skąd tu wziąć hajs i czas na wyprawy jak tu każdy weekend zajęty (no dobra ten kredyt to żart)I jestem pewien że większość z was ma ten sam problem. O książce nigdy wcześniej nie słyszałem ale tytuł chwytliwy więc kupiłem, przeczytałem, i nie żałuje
A teraz postaram się was do niej przekonać. 

Czego możecie spodziewać się po tej książce ?

Opisu Mikrowypraw Autora które jak sam napisał mają być tylko inspiracją dla Was, chociaż możecie iść w jego ślady.
Akcja dzieje się w okolicach kilku dużych miast takich jak Poznań, Kraków, Wrocław, Warszawa, Łódź i Trójmiasto więc jeżeli mieszkacie w którymś z nich to macie gotowy pomysł na przygodę, dodatkowo do każdej opisanej wyprawy podany jest koszt, potrzebny sprzęt, czas jaki będziecie musieli poświęcić i stopień trudności, więc wszystko podane jak na dłoni :)
Są też różne wywiady na temat tego jak przyroda wpływa na nasze zdrowie itp. Świetne informacje dlatego polecam przeczytać.

No dobra ale czym są Mikrowyprawy
Jeżeli nie macie czasu lub pieniędzy to nie znaczy że nie możecie przeżyć czegoś fajnego, wystarczy weekend albo wolne popołudnie. Wystarczy tylko trochę zmienić sposób myślenia. Przyznam się, że sam miałem i mam wiele ambitnych planów na wyprawy ale raz, że nie mam czasu ich planować to teraz jeszcze nie mam czasu ich realizować. A tu PYK autor mi mówi że wystarczy kilka godzin po pracy czy szkole i można zrobić coś fajnego. nie potrzeba 2500 zł a wystarczy 50 a radość z przygody taka sama. i ma gościu racje
Sam najlepiej wspominam weekendowe wyjścia kiedy ze znajomymi szliśmy pochodzić po bagnach i rzekach bez powodu bo taką mieliśmy ochotę.

Kiedy ostatnio wspinałeś się na drzewa ? jeżeli nie pamiętasz to może czas najwyższy sobie przypomnieć jak to się robi, może w twojej okolicy są piękne rzeczy o których nie wiedziałeś i może warto je zwiedzić,
Albo po prostu walnij sobie nockę w terenie w środku tygodnia :) takie proste i przyjemne wyprawy wpływają pozytywnie na nasze zdrowie co autor zresztą podkreśla w swojej książce.
A tam samych pomysłów jest o wiele więcej.

Podsumowanie
Nie mam pojęcia czy to co napisałem wyżej ma dla was jakiś sens. Mam nadzieje że tak, ale w skrócie chciałem napisać że książkę warto przeczytać, bo pokazuje ona że wcale nie trzeba robić wielkich rzeczy żeby być szczęśliwym a przygody są dla każdego. Tak samo jak Bushcraft ;P

Jeżeli czytaliście tą książkę dajcie znać w komentarzach na facebooku jak wam się podobała. A jeżeli was przekonałem do przeczytania tej książki to też możecie się tym podzielić będzie mi wtedy bardzo miło :)
Pozdrawiam Serdecznie :)

1 komentarz:

  1. Oj dawno już nie czytałem. Namówiłeś mnie, pochłonięta w półtora dnia wow. Sam się sobie dziwie. POLECAM i dzięki.

    OdpowiedzUsuń