środa, 16 września 2015

Zapałki Sztormowe

Ostatnio było o podpałce teraz będzie o zapałce, a mianowicie jak w łatwy i w miarę szybki sposób zrobić niezawodne zapałki sztormowe własnej roboty.

Standardowo zacznijmy od tego co będzie nam potrzebne
-Pojemnik do roztopienia świeczki
-Świeczka woskowa( ja kupiłem olejną i musiałem dłużej czekać aż zastygnie, jedyna różnica jaką zważyłem między świeczką woskową a olejną nie wiem jak ma się to do czasu palenia)
-Zapałki kominkowe (największe jakie znalazłem, większe nawet od zniczowych)
-Waciki kosmetyczne
Porównanie zwykłej zapałki z tą do kominków


Zacznijmy od tego że skracacie zapałki na określoną długość w moim przypadku jest to około 9 cm tak aby mieściły mi się do woreczka strunowego,
Następnie na małym ogniu możecie zacząć topić wasze świeczki. im drobniejsze kawałki wrzucicie tym szybciej się roztopią.
W czasie gdy wasza świeczka się topi należy rozwarstwić waciki na dwie części, ułatwi to wam nawiniecie ich na zapałkę.
Teraz nawijamy waciki a raczej ich warstwę na świeczkę w taki sposób aby wata lekko nachodziła na główkę zapałki.



Kiedy świeczka już się stopi należy poczekać aż wosk trochę ostygnie(zazwyczaj jest to kilka minut można ocenić kiedy wosk zaczyna się osadzać na ściankach po przechyleniu)
Teraz gdy wosk ma odpowiednią konsystencję można zacząć namaczanie zapałek i tutaj naprawdę ważne jest aby wosk nie był za ciepły gdyż wtedy nie chce wsiąkać w watę.
W ten sposób powinna wyglądać gotowa zapałka, wata i główka powinna być pokryta warstwą wosku co powoduje że główka ma mleczny odcień, nie musicie pokrywać całej zapałki woskiem wystarczy, wata i główka wystarczy.
Teraz czekamy kilka minut aż wosk stężeje

 Aby nie być gołosłownym zanurzyłem zapałkę na 2 minuty w kubku z wodą a potem sprawdziłem jak się pali.
Zaczynamy od wytarcia główki np. w koszulkę, potem delikatnie zdejmujemy warstwę wosku z główki tak aby można było odpalić zapałkę od draski, na początku trzeba osłonić zapałkę od wiatru dopóki wata się nie zajmie, potem wiatr robi się mniej szkodliwy ale na początku trzeba uważać.





Jak widać mimo iż zapałka spędziła 2 minuty w wodzie to paliła się ponad 6 minut, czy to dobry wynik ?
wydaje mi się że tak, taka zapałka na pewno pomoże wam w rozpaleniu każdego ogniska.
Powiedzcie jak wam się podoba ten sposób albo z jakich inny metod korzystacie podczas rozpalania ognia w deszczowe dni ?

7 komentarzy:

  1. Z reszty zapałki można zrobić niezłą rozpałkę. A nosić je można razem ze sztormówkami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodam jeszcze, że niektórzy główkę zapałki dodatkowo zabezpieczają lakierem do paznokci. Chyba po to, by siarka się nie odłupywała.Nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały sposób i dokładnie pokazany.Dzieki

    OdpowiedzUsuń